Ciekawa jestem jak idzie Wam ogarnianie tych wszystkich facebooków, komputerów i innych "internetów".
Sama borykam się z tym tematem. Raz wychodzi mi to lepiej raz gorzej.
Kiedyś nie miałam nawet facebooka, bo nie wydawał mi się w ogóle potrzebny. Gdyby nie potrzeba założenia konta firmowego czyli fan page pewnie do dziś bym go nie miała ;)
Z obsługą komputera, który nie zawsze chce współpracować i ma zwyczajnie focha (no bo jak inaczej to wytłumaczyć ;) ) też bywa różnie.
Jednak wczoraj dokonałam wspaniałego odkrycia.
Trafiłam na babski blog.
Serwisantka po ludzku (czyli w kobiecym języku) tłumaczy jak okiełznać wszystkie te około komputerowe sprawy http://www.serwisantka.pl
Jestem zachwycona tym miejscem. Masa przydatnej wiedzy.
Lecę zgłębiać wiedzę tajemną ;)